poniedziałek, 23 lipca 2012

NOOOWY BLOG !

Założyłam nie dawno nowego bloga, także o 1D . Zachęcam do czytania i komentowania. Narazie pojawił sie tylko prolog na który baardzo mocno Was zapraszam ; )

http://a-drop-in-ocean.blogspot.com/

niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział 10 !♥

HARRY
- Dzięki za wszystko , ale my już musimy się powoli zbierać. Prawda Jessica ? - powiedziała Lena "odrywając" się od Zayna. 
- Zostańcie proszę ! - powiedział Zayn z mina zbitego psa.
- Lena, jak chcesz to zostań a ja wrócę do hotelu. - od razu zareagowała Jess. W mojej głowie roiło się od różnorakich pomysłów. W końcu wybrałem jeden, który wydawał mi się najodpowiedniejszy. 
- Jess, przecież nie będziesz wracać o tej porze sama do hotelu - powiedziałem szybko - do tego wstawiona - zaśmiałem się widząc jak Jessica się zatacza - Niall !- zwróciłem się w stronę blondyna - jako jedyny jesteś trzeźwy, więc bezpiecznie odprowadzisz Jessice do hotelu. - uśmiechnąłem się stronę blondyna i lekko puściłem mu oczko. Jessica szybko się z nami pożegnała i razem z Niallem udali się w strone hotelu. 
- Harry! Jesteś wielki! - krzyknęli wszyscy. 
- Tak, tak wiem! - uśmiechnąłem się szeroko - Ale teraz idziemy do łóżek! - powiedziałem wykończony - Spać! - te słowo skierowałem do Leny i Zayna, którzy cały czas patrzyli na siebie z wielkim porządaniem. 

NIALL 
- Jess, błagam Cię, nie traktuj mnie tak! - krzyknąłem przerywając niezręczną ciszę, która panowała pomiędzy nami przez dłuższy czas. 
- A jak Cię mam traktować? Nie znoszę kłamstwa, rozumiesz ? Nienawidzę! 
-Chciałem tylko, abyś poznała mnie jako normalnego chłopaka, żebyś zobaczyła jaki jestem naprawdę!- powiedziałem ze łzami w oczach .
Po chwili znaleźliśmy się tuż przed hotelem. Wokół stało pełno radiowozów policyjnych i karetka pogotowia. Spojrzałem na Jessice, która w tym samym momencie spojrzała na mnie.
- Chodź, zapytamy co się tutaj stało. - powiedziałem i delikatnie złapałem ją za ręke. O dziwo, Jess nie wyswobodziła się z uścisku mojej dłoni. Uśmiechnąłem się w myślach. Podeszliśmy do grupki ludzi stojących niedaleko nas.
- Przepraszamy, co tutaj się tak właściwie stało? - zapytałem grzecznie.
- Młoda dziewczyna, około 17 lat, wyskoczyła z tamtego okna - starsza pani wskazała na jedno z okien na 8 piętrze. Podziękowałem starszej Pani i mocno objąłem Jessice, która zaczęła gorzko płakać.
- Niall, to przecież mogła być Klaudia! - powiedziała przez łzy i mocno się do mnie przytuliła.
- Jess, musisz być w dobrej myśli.Zostań tutaj a ja pójdę dowiedzieć się czegoś więcej. Dobrze? - powiedziałem spoglądając w jej zapłakane oczy .
- Nie, pójdę z Tobą - lekko otarła łzy spływające po jej policzkach.
   Przechodziliśmy przez tłum zdziwionych i zszokowanych ludzi. Cały czas trzymałem Jessice za rękę, chciałem by cały czas czuła, że przy niej jestem, że może na mnie liczyć. Po jakimś czasie doszliśmy tam gdzie miało miejsce to zdarzenie. Widok był wstrząsający.Obok czarnego worka z ciałem dziewczyny było pełno krwi.Objąłem Jess ramieniem i podeszliśmy do policjantów.
- Dzień dobry . Czy wiedzą już panowie kim była ta dziewczyna ? - zapytałem miło dwóch policjantów.
- Tak, miała 17 lat, mieszkała w tym hotelu a pochodziła z Polski i prawdopodobnie miała na imię Klaudia - powiedział jeden z mundurowych. Przytuliłem mocno Jess aby dodać jej otuchy i podziękowałem policjantom za udzielenie informacji . Wziąłem ją na ręce i wróciłem do domu. Wszyscy juz spali, więc udałem się od razu do mojego pokoju. Delikatnie położyłem Jess na łóżku akurat w tym samym czasie się obudziła. Znów zaczęła płakać i obwiniać się za to co się stało.
- Jess, spójż na mnie!.- złapałem ręką jej podbródek unosząc go lekko do góry, tak aby mimowolnie spojrzała mi w oczy. - To nie Twoja wina, rozumiesz? Nic nie mogłaś zrobić.- mocno ją przytuliłem - A teraz przyda Ci się parę godzin snu. - Uwolniłem ją z mojego uścisku i udałem się w stronę drzwi.
- Niall..- powiedziała słabym głosem - Proszę , zostań ze mną .
- Dobrze. - położyłem się obok niej i już po chwili zatopiliśmy się w głębokim śnie .




Tak wiem dłuuuuugo nie dodawałam i przepraszam . Wgl nie miałam weny na ten rozdział, który jest rozdziałem ... ostatnim . Teraz od Was zależy czy dodam już epilog czy bd kontynuowała to opowiadanie i pojawi się część 2 . A więc piszcie w komentarzach co wolicie. Bo ja się przyznam, że nie wiem co zrobić. 


Co do rozdziału to nie podoba mi się. Myślalam, że wyjdzie lepszy ale mówi się trudno i żyje sie dalej . ; )


W planach mam pisanie drugiego opowiadania. Mam już napisany prolog i już niedługo się pojawi. Będę informować te osoby, które informowałam na tym blogu. A jeżeli nie chcecie być informowani to po prostu napiszcie. ; )


Mam nadzieje, że pomożecie w podjęciu decyzji i rozdział się spodoba . ; )

niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 9 ! ♥


 3 tygodnie póżniej .

L E N A

Chcielibyście teraz pewnie wiedziec co zmieniło się przez te dwa tygodnie , tak ? No to odpowiem Wam , że praktycznie nic . Rodzice zwolnili nas z wszelkiego rodzaju wycieczke organizowanych przez obóz językowy , więc cały wolny czas spędzałyśmy z chłopakami . Niall i Jessica wciąż się nie pogodzili . Gdy tylko przychodzimy do chłopaków Niall szybko wędruje do swojego pokoju . W jego oczach niegdyś przepełnionych radością i szczęściem dziś można było zauważyć ból i rozpacz . Mam nadzieję , że Jessica w końcu zrozumie, że odtrąca chłopaka który darzy ją miłością z całego swojego serca . A Klaudia ? Klaudia od spotkania z swoim ojcem zamknęła się w sobie . Wychodzi z hotelu wczesnym rankiem a wraca późnym wieczorem . Obawiam się najgorszego...


Własnie razem z Jessicą wybieramy się na ognisko organizowe przez chłopaków. Z Klaudią nie mamy już prawie wcale kontaktu . Bardzo się o nią boimi , ale nie mamy pojęcia w co się wpakowała i jak jej pomóc . Na wszelki wypadek zostawiłyśmy jej kartkę a na niej napisałyśmy , że jesteśmyu chłopaków . Po napisaniu wiadomości wyszłyśmy z hotelu i udałyśmy się w stronę domu chłopaków.
- Lenaa.. - zaczęła Jessica
- Tak ?
- Nie chcę psuć Wam wieczoru . Lepiej będzie jak wrócę do hotelu . - powiedziała cicho
- Nie ma mowy ! - od razu zaprzeczyłam słowom przyjaciółki - Idziesz zemną i będziesz się dobrze bawić . Zrozumiano ? - nie czekając na odpowiedź mocno ją przytuliłam aby dodać jej choć troszkę otuchy . Gdy doszłyśmy do domu chłopaków zobaczyłam Zayna stojącego przy drzwiach wejściowych i zaciągającego się dymem papierosowym .
- Zayn ! - krzyknęłam i podbiegłam do niego . Rzuciłam mu się na szyję nie zwracjając uwagi na papierosoa, którego właśnie miał w ustach . Musnęłam delikatnie jego policzek i niechętnie się do niego 'oderwałam' .
- Myślałem , że mnie udusisz . - powiedział wyciągając fajkę z ust i posyłając mi szczery uśmiech - Czeeeść Jessicaa .!
- Cześć - odpowiedziała po cichu Jessica .
- Dobra , chodżmy do środka , bo coraz zimniej się robi . - otworzył nam drzwi i poczekał aż przejdziemy . Gdy weszłkyśmy do domu zobaczyłyśmy Harrego w śmiesznym różowym fartuszku, który przygotowywał jedzenie . Przywitałyśmy się z nim i zapytałyśmy czy nie potrzebna mu pomoc. Ten jednak stanowczo zaprzeczył . Gdy usłyszałysmy taką odpowiedź udałyśmy się do salonu gdzie Liam , Louis i Zayn oglądali jakąś bajkę . Przywitałyśmy się z Louisem i Liamem i dołaczyłyśmy się do oglądania bajki . Nagle usłyzałyśmy krzyki Harrego: "Porzebna mi pomoc !" .

J E S S I C A

Wszyscy zachowywali się tak jakby wogóle nie słyszeli krzyków Harego. Wkońcu nie wytrzymałam i pognałam do kuchni .
- No wkońcu się ktoś zjawił ! Jess, dobroduszko możesz zanieść te sałatki do ogrodu ?
- No pewnie ! - zabrałam dwa półmiski sałatek i wolnym krokiem wyszłam z kuchni .
- Bóg ci to wynagrodzi ! - usłyszałam za sobą , lekko się uśmiechnęłam i poszłam do ogrodu . Gdy weszłam do ogrodu zobaczyłam siedzącego samotnie Nialla obok rozpalonego ogniska . Podeszłam do stołu , położyłam na nim pólmiski i idałam się w drogę powrotną do kuchni . Jednak gdy znowu przechodziłm obok siedzącego Nialla poczułam na mojej dłoni delikatny uscisk . Gdy się obruciłam ujrzałam stojącego przede mną Nialla . Popatrzyłam mu prosto w  oczy ale już po chwili tego żałowałam .
- Jess- wyszeptał - możemy spokojnie porozmawiać ? - kontynuował. Zupełnie nie wiedziałam co mam teraz zrobić . Chciałabym go teraz mocno przytulić i powiedzieć , że wybaczam , ale nie mogłam . Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku . Niall to zauważył i swoją delikatną dłonią otarrł ją dotykając mojego policzka . Przez moje ciało przeszedł przyjemny i kojący dreszcz . Szybko wyswobodziłam mój nadgarstek z jego silnej dłoni i odbiegłam .

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A więc , jest nowy rozdział . Wiem , że jest krótki i bardzo przepraszam . Obiecuje , że następny będzie dłuższy i o wiele ciekawszy . Dziękuje Wam za wszystkie miłe komentarze pod 8 rozdziałem . One mnie podbudowały i postanowiłam jak najszybciej odwiesić bloga .
Mam do Was małe pytanko . Dobrze Wam się czyta z tą czcionką , czy wolałybyście większą ? ; ))

Tym razem podwyższam stawkę o 2 komentarze , czyli :

12 komentarzy = 10 rozdział . ; ))


Wierze w Was . Do napisania . ; )

środa, 30 maja 2012

INFORMACJA

Przepraszam Was bardzo , ale muszę zawiesić bloga . Nie mam ostatnio czasu i chęci do pisania . Piszę , piszę ale po chwili stwierdzał ,że nie jest to warte opublikowania . Nie jestem teraz w stanie określić na ile zawieszam bloga , może to być tydzień albo nawet krócej . Obiecuje Wam , że nie zostawiam Was na długo . Jeszcze raz bardzo PRZEPRASZAM  ! ; **

sobota, 19 maja 2012

Rozdzial 8 ! ♥

N I A L L

Nie miałem tera ochoty rozmawiać z kimkolwiek o tym co się stało . Łzy mimowolnie spływały po moich policzkach . Zayn'a prawdopodobnie zauważył , że nie chcę o tym rozmawiać . Mocno mnie przytulił a ja wtedy wybuchnąłem głośnym i donośnym płaczem . Przez płacz zapytałem przyjaciela : " Mógłbym zostać teraz sam ? " Mocno nie uścisnął , szepnął mi tylko do ucha " Pamiętaj , że jestem " i posłusznie wykonał moją prośbę . Położyłem się na zaścielonym łóżku , ciągle wpatrując się w biały niczym nie przyciągający uwagi sufit. Przypominałem sobie dzień w którym drobna, nieśmiała, i wrażliwa osóbka zawróciła mi w głowie . Poczułem wtedy dziwne ukłucie w sercu . Co sygnalizowało tylko jedno - Niall James Horan słynny żarłok z zespołu One Direction zakochał się . Nic w tym przecież dziwnego , Jess oczarowała mnie już od pierwszej chwili . I od tamtej chwili nie mogę przestać o niej myśleć . Ona...Ona.. przyciąga mnie do siebie niczym magnez . Byłem nią tak oczarowany, że każde słowo wypowiedziane z jej ust analizowałem po kilka razy . Ale stało się .. pod wpływem emocji , pod wpływem zauroczenia wypowiedziałem te cholerne imię Nick . Bardzo tego żałowałem , cholernie żałowałem . Nagle zerwałem się z łóżka ubrałem "supry" a na ramiona zarzuciła granatową bluzę . Zaraz potem w trybie natychmiastowym udałem się w stronę parku. Gdy wchodziłem do parku zaczeło padać.
"Dokładnie tak jak tego dnia kiedy JĄ poznałem " - pomyślałem . Szedłem w kierunki ławki , gdzie pierwszy raz sie zobaczyliśmy . Gdy byłem już blisko mojego celu zauważyłem siedzącą na niej .. Jess ? Tak , to niewątpliwie była ona . Przyśpieszyłem kroku i już po chwili usiadłem obok niej . Deszcz padał coraz mocniej a ona siedziała w samym T-schircie . Gdy tylko to zauważyłem od razu ściągnąłem swoją bluzę i położyłem na jej drobnych ramionach . Uklęknąłem na przeciwko niej i złapałem ją za rękę . Jess szybkim ruchem zabrała swoją rękę i zwinnie wymneła mnie i udała się parkową ścieżką wprost przed siebie . Pobiegłem za nia .
- Jess proszę , zaczekaj . Porozmawiajmy ,.. ! - powiedziałem szlochając . Zatrzymała się a ja nabrałem nadziejii , że może ze mną porozmawia . Na marne .
- Nie mamy o czym rozmawiać , okłamałeś mnie ! - łzy coraz szybciej spływały po moich policzkach . - A i dla twojej wiadomości - w tej chwili odwróciła się do mnie i spojrzała mi prosto w oczy a ja mogłem ujrzeć jej zapłakaną twarz . Chciałem do niej podejść i bardzo mocno ją przytulić , ale wiedziałem ,że mnie odepchnie . - Polubiłam chłopaków i nie chcę tracić z nimi kontaktu tylko dlatego , że mnie zraniłeś . - zaniosła się płaczem  odeszła . Upadłem na kolana i wybuchnąłem gorzkim płaczem . W tej chwili nie przeszkadzał mi ból , który zadawały mi kamyki wbijające się do moich kolan . W tej chwili najbardziej bałem się , że nigdy już jej nie odzyskam .


J E S S I C A
Udałam się w stronę hotelu , ciągle płacząc . Myślałam nad tym dlaczego to powiedziałam . Wiedziałam , że bardzo go tym zranię ale nie umiałam inaczej . Prawdą jest to iż nie chciałam tracić kontaktu z Zaynem , Harrym , Louisem i Liamem , ale wiedziałam , że w ten sposób będę mogła być bliżej Nialla . Zakochałam się w nim , ale nie mogłam mu tak po prostu wybaczyć . Nie umiałam . Może powinnam z Nim porozmawiać ? Może powinnam go wysłuchać ? Może Nie powinnam go tak traktować ? Kochałam go , więc może powinnam mu wybaczyć ? Ale co jeśli On mnie nie kocha ? Co jeśli myśli , że moge zagrozić jego karierze , dlatego tak bardzo mnie przeprasza ? Przecież powinien mieć powód dla którego przedstawił się imieniem Nick . Miałam zupełną pustkę w głowie . Przyśpieszyłam kroku i już po chwili byłam w pokoju hotelowym . Dziewczyny spały , więc ja postanowiłam iść w ich ślady i po chwili odpłynęłam .



------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wydaje mi się , że troche dziwny ten rozdział jest . No ale cóż  .
No i obiecuje , że w następnym rozdziale nie skupię się już tak na kłótni (jeżeli tak to można nazwać ) Nialla i Jessici . Będzie trochę więcej chłopaków . ; ))
Jeżeli chcecie być informowane to zostawiajcie swoje tt w komentarzu  . ; ))

Mam do Was pytanie . Czy uśmierć jedną bohaterkę tego opowiadania ? Prawdopodobnie byłaby to Klaudia , gdyż nie mam pomysłu na jej losy a poza tym trudno pisze mi się z jej perspektywy . To co uśmiercić ? ; ))


Mam w palnie założyć nowe opowiadanie , co NIE jest rownoznaczne z zakończeniem tego opowiadania . Czytałybyście ? ; DD

Tym razem zostaje : 10 komentarzy = następny rozdział .
DO NAPISANIA  ;**



środa, 2 maja 2012

Rozdział 7 ! ♥

Łzy momentalnie zaczęły spływać po moich policzkach . Nie które z nich dotykaly moich ust , wtedy czułam ich słony smak . Byłam przytłoczona ciężarem moich myśli których z sekundy na sekunde przybywało . Nie mogłam uwierzyć że to dzieje się naprawdę. Nick był dla mnie kimś naprawdę ważnym a Niall byl osoba przy której czułam się naturalnie i wyjątkowo. A teraz tak nagle dowiedziałam się że żaden Nick nie istnieje, to było silniejsze ode mnie. Nagle podeszła do mnie Lena , gdy zobaczyła że płacze zasypala mnie masą pytań . - Chcę zostać sama, porozmawiamy w hotelu. - powiedziałam szybko z łzami w oczach. Niestety aby wejść z domu chłopaków musiałam przejąć przez kuchnie w której znajdował się Niall . - Zawiodłam się na Tobie - żuciłam w stronę blondyna pośpiesznie przechodząc przez to pomieszczenie i zabierając ze sobą torebkę . Chwile potem stałam już przed domem, wybuchajac niepochamowamym płaczem. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi . Odwracając się ujrzałam Nialla , a po jego policzkach spływały łzy. - Jess, proszę poczekaj . - gdy usłyszałam jego piękny akcent potok łez spłynął po moich policzkach. Nie zastanawiając się długo odwróciłam wzrok od chłopaka i szybkim krokiem udałam się w stronę parku.

NIALL

Wybiegłem za Jess , chciałem jej wszystko wyjaśnić. Na dźwięk otwieranych drzwi popatrzyła w moją stronę , była cała zapłakana. Zachowałem się jak kretyn , pozwoliłem aby dziewczyna na której cholernie mi zależy, płakała. Żeby płakała i to jeszcze przeze mnie .
- Jess , proszę zaczekaj - wydukalem , to było wszystko co na ta chwile mogłem powiedzieć. Patrząc na zapłakane oczy dziewczyny poczułam ból przeszywający moje serce a po moich policzkach spływały łzy .  Czułem się jak ostatni kretyn . Po chwili Jess odwrócila wzrok i pobiegła w stronę parku. Czulem sie bezradny, niewiedzialem co zrobic, jak postąpić . Wiedzialem tylko jedno moje zycie bez Jessici straci sens . Wiem,zachowalem sie jak skończony kretyn . Chciałem aby poznała i polubila mnie takiego jakim jestem a nie jako gwiazdkę która może mnie każdą dziewczynę jaką tylko zechce . Nie chciałem,ale wyszlo jak zwykle . Po moich policzkach w dalszym ciągu spływały łzy . Stałem ciągle patrząc w miejsce gdzie ostatnio stała Jess . Zrozumiałem, że jej tam już nie ma i w najbliższym czasie nie będzie . A może już nigdy jej nie zobaczę ? - zapytałem się w myślach, lecz od razu się za to skarcilem . Muszę wierzyć że jeszcze kiedyś zobaczę jej śliczne oczy, które teraz przez moją  głupotę zalane były łzami . Że zobaczę jej ślicznie wyrzezbioną sylwetkę, którą  można rozpoznać o każdej porze dnia i nocy . Muszę wierzyć że jeszcze usłyszę jej delikatny głos , którym dementuje się przy każdym wypowiedziały prze nią  słowie . Muszę wierzyć - powiedziałem stanowczo . Zrobię wszystko po prostu wszystko aby na jej twarzy pojawił się piękny szczery uśmiech a w jej oczach pojawiły się skakajace iskierki  radości .  - pomyślałem . Otarłem szybko łzy i udałem się w stronę drzwi prowadzących do domu . Gdy wszedłem od razu udałem się do mojego pokoju . Ponieważ jedyne czego teraz potrzebowałem była chwila odpoczynku . Jednak nie było mi to dane gdyż po chwili drzwi do mojego pokoju delikatnie zaczęły się otwierać . Po paru sekundach ujrzałem w nich brazowookiego mulata.  - Czego chcesz ? - zapytałem nieprzyjemnie . W jego oczach zauważyłem niepokój, troskę i troszkę gniewu .
- Przyszedłem gdybyś chciał pogadać o życiu . - mówiąc te słowa usiadł obok mnie na kanapie . - Niall znamy się już długo i naprawdę widzę że coś cię gnębi . Co jest ? - mocno mnie przytulil . Potrzebowałem tego . Potrzebowałem teraz wsparcia najlepszego przyjaciela .
- Nie powinieneś być teraz z Leną ? - nie chciałem zmieniać tematu, chciałem jedynie upewnić się , że w żaden sposób nie usłyszy mojej rozmowy z Zaynem .
- Nie, poszła już do siebie . Możesz spokojnie mówić . - Zayn rozumiał mnie bez słów , był najlepszym przyjacielem jakiego mogłem sobie wymarzyć .
----

« No to jest siódemeczka . I tak wiem strasznie krótki jest i do tego nudny , ale obiecuje poprawe . Teraz postaram się dodawać coraz częściej .
Licze na Wasze opinie . Poprostu jeżeli czytasz poświęć chwile na komentarz . Nie ważne czy bd on pozytywny czy negatywny . Zniose każdą krytyke i wtedy będe wiedziała co zmienić .

Chciałbym zaprosić Was na bloga , którego sama czytam  you-suddenly-want-me-baby.blogspot.com
Ostatnio pod rozdziałem było aż 9 komentarzy i strasznie wam dziękuje . To dla mnie dużo znaczy .

10 komentarzy = nowy rozdział .

WlERZE W WAS .
DO NAPlSANlA :-* »

środa, 18 kwietnia 2012

Rozdział 6 !

Siedzieliśmy bardzo blisko siebie tak blisko że mogłam poczuć zapach jego perfum . Jednocześnie mogłam z bliska zobaczyć kolor jego oczu. Były naprawdę przepiękne nie dziwię się że tak dużo dziewczyn oszalało na jego punkcie był poprostu idealny . Nie mogłam oderwać pod niego oczu. Między nami panowała cisza, była ona chwilą ukojenia. Zauważyłam że Niall z coraz większym zaciekawieniem mi się przygląda. Było to miłe uczucie gdyż bardzo mi się podobał. Jego usta znajdowały się już coraz bliżej moich. Nasze usta za chwile miały połączyć się w jedność gdy na mojej twarzy poczułam zima ciecz. Gdy otworzyłam oczy przede mną ukazała się postać mojej przyjaciółki Leny .
-Co ty wyprawiasz ? Nie dość, żw jestem cała mokra to do tego przrewala mi sen.- Lena w dalszym ciągu była zadowolona z swojego wyczynu.

-Wstawaj pójdziesz ze mną do chłopców -powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy

-Po co mam tam iść ? Żeby oglądać jak cały czas miziasz się z Malikiem?

- Ei no ! Chodź ze mną! Uszczęśliwisz Horana !

- no pewnie , to że wczoraj przez chwile gadaliśmy to nie oznacza, że mnie polubił .

-że niby co? Jego oczy zdradzały wszystkie uczucia . Za 10 minut masz być gotowa- powiedziała i udała się w stronę salonu. Ja natomiast szybkim krokiem udałam się do łazienki. Po 10 minutach byłam już gotowa. Razem z Leną wyszlysmy z hotelu a następnie udalysmy się do domu chłopców. Po paru minutach byłyśmy już na miejscu. Niepewnie zapukałysmy do wielkich drzwi. Usłyszalyśmy Przeróżne odgłosy , niektóre z nich były naprawdę bardzo śmieszne a niektóre wręcz przerażające. Nagle drzwi się otworzyły a w nich ujrzalysmy zdyszanego Zayna.

- Hej dziewczyny !- powiedział radośnie . Przywitalyśmy się grzecznie i na Malują weszlyśmy do środka. Panował  tam niezły haos ale to tylko dlatego, że właśnieNiall robił sobie śniadanie. Z nim również się  przywitaliśmy . Dowiedzialyśmy się od Zayna, że reszta zespołu jeszcze śpi .Lena z Zaynem po paru minutach poszli do salonu jednoczenie zostawiając mnie  sama z Niallem. szczerze było mi to nawet na rękę gdyż bardzo chciałam lepiej go poznać. Przypominał mi on bowiem pewnego chłopaka lecz za żadne skarby świata nie mogłam przypomnieć sobie kogo tak bardzo mi przypomina.Gadaliśmy chwile gdy nagle poczułam pilną chęć skorzystania z toalety. Niall wyjaśnił mi drogę do wc. Gdy wolnym krokiem wracałam z toalety usłyszałam dzwonek mojego telefonu , jakoś specjalnie się tym nie przejelam dopóki nie usłyszałam dźwięku tym razem odbieranego telefonu.Postanowiłam przysłuchać się rozmowie .

Niall; Ty skurwysynu! Jeszcze masz czelność dzwonić po tym wszystkim co jej zrobiłeś? Nie masz pojęcia jak bardzo ją skrzywdziłeś .

Tym razem usłyszałam dźwięk który mówił o tym , że ta rozmowa właśnie się zakończyła . Wsłuchując się w słowa Nialla coś we mnie pękło . Widziałam już kogo on mi tak bardzo przypomina . Tak, przypominał mi Nicka . Nie przypominam sobie.żebym rozmawiała z Niallem o Pawle - pomyślałam.

« No i jest 6 rozdział szczerze to nie jestem z niego zadowolona ale cóż , jest jak jest . I bardzo przepraszam że taki krótki . Następny będzie dłuższy .

Chciałabym bardzo podziękować @YouGiveMeLove która w pewnym stopniu dała pomysł na ten rozdział.

Za wszystkie błędy bardzo przepraszam .

5 komentarzy = nowy rozdział »



Published with Blogger-droid v2.0.4